Interwencja strażników miejskich zakończyła się zatrzymaniem przez policję 24-letniego mężczyzny, który wszczął awanturę po tym, jak został obudzony w autobusie. W trakcie kontroli okazało się, że miał przy sobie susz roślinny i urządzenie do jego palenia.
W niedzielę, 12 stycznia, około godziny 22, kierowca miejskiego autobusu zgłosił na numer alarmowy 986 problem z grupą nietrzeźwych, głośno zachowujących się pasażerów. Strażnicy miejscy umówili się z kierowcą na spotkanie na pętli autobusowej przy ulicy Brylowskiej na Woli. Choć większość hałaśliwej grupy opuściła pojazd na wcześniejszym przystanku, na miejscu pozostał młody mężczyzna, który spał na jednym z siedzeń. Kierowca nie był w stanie go obudzić, a podobne trudności napotkali strażnicy – udało się to dopiero po licznych próbach.
Obudzony pasażer nie zareagował spokojnie na obecność funkcjonariuszy. Wstał gwałtownie, zaczął ich wyzywać, a nawet próbował zaatakować. Strażnicy wyprowadzili agresywnego mężczyznę na przystanek i obezwładnili go. Podczas kontroli znaleźli w jego kieszeni fifkę z suszem roślinnym o brunatno-zielonym kolorze.
W tym samym czasie, widząc sytuację, obok przystanku zatrzymał się nieoznakowany radiowóz policji. Po zapoznaniu się z informacją o zabezpieczonym suszu, policjanci postanowili przejąć od strażników zatrzymanego mężczyznę i prowadzić dalsze czynności w tej sprawie.